Właśnie dziś w mediach społecznościowych Piotr Kraśko wydał specjalne oświadczenie. Dziennikarz przyznaje, że była to jego najwspanialsza przygoda, ale teraz musi się już pożegnać. Internauci nie mogą uwierzyć, że Kraśko zrezygnował z czegoś, co tak bardzo kochał.
W ostatnim czasie Piotr Kraśko dość często jest na pierwszych stronach portali. Zainteresowanie nim wybuchło tuż po tym jak ogłoszono, że to właśnie on obejmie stanowisko Justyny Pochanke. Tym samym dziennikarz był zmuszony zrezygnować z prowadzenia programu „Dzień Dobry TVN”. Wielu widzów podejrzewało, że nowe stanowisko spowoduje, że Kraśko będzie musiał zrezygnować również z innych obowiązków. Niestety, nie pomylili się.
Piotr Kraśko żegna się ze słuchaczami i znika z anteny
Kraśko od wielu lat związany jest z dziennikarstwem. Już w wieku nastoletnim próbował swoich sił w tym zawodzie. Między innymi pisał do młodzieżowego magazynu „Uczeń polski” oraz występował jako prezenter programu dla młodzieży „5-10-15”. Od 2008 roku pracował dla stacji TVP prowadząc wieczorne wydanie „Wiadomości”, a po 4 latach pełnił funkcję szefa tego programu. W 2016 roku został odsunięty od prowadzenia programu i zakończył współpracę z TVP. Po kilku miesiącach Piotr Kraśko rozpoczął współpracę z TVN. Od 2015 roku mogliśmy go usłyszeć w radiu TOK FM.
Justyna Pochanke po 19 latach zdecydowała się odejść z „Faktów” TVN. Tym samym stacja musiała znaleźć jej godnego zastępcę. Po wielu przeprowadzonych rozmowach zdecydowano, że to właśnie Piotr Kraśko obejmie jej stanowisko. Jest kompetentną osobą, która zaskarbiła sobie rzeszę fanów podczas środowych poranków w TOK FM, dlatego z pewnością świetnie się sprawdzi na nowym stanowisku. Jednak ta decyzja wymagała wielu wyrzeczeń.
Pierwszym z nich było odejście z „Dzień Dobry TVN”. Wielu z nas spodziewało się, że na tym się nie zakończy. Okazuje się, że dziennikarz nie będzie również prowadził audycji w ulubionej stacji milionów Polaków. W mediach społecznościowych Kraśko ogłosił, że dziś był ostatni dzień w którym mogliśmy go słyszeć w TOK FM. Dziennikarz przyznaje, że była to dla niego jedna z najwspanialszych przygód w życiu zawodowym.
