Jedna z najbardziej popularnych polskich wokalistek, Edyta Górniak wielokrotnie wypowiadała się w dość kontrowersyjnych słowach o pandemii koronawirusa. Tym razem jednak, zdaniem wielu Internautów przegięła. Pytanie, co chciała swoim zachowaniem, łamiąc obowiązujące przepisy, osiągnąć Górniak?
Edyta Górniak na zastanawiających zdjęciach
Wokalistka, jak wiele innych osób, z pewną dozą wątpliwości spogląda na pandemię koronawirusa. Ba, Edyta Górniak jest także zadeklarowaną przeciwniczką szczepień. Jakiś czas temu, w jednym z wywiadów prasowych przyznała, że dopóki żyje, nie da nic sobie wszczepić do organizmu. „Wole odejść z tego świata, niż pozwolić komukolwiek cokolwiek wstrzyknąć w mój organizm” – przyznała wówczas Górniak.
Teraz Edyta postanowiła kolejny raz pójść pod prąd, łamiąc rządowe obostrzenia dotyczące grasującego koronawirusa. Edyta Górniak wraz ze swoim managerem zrobiła sobie przerwę w restauracji McDonald’s. Problem w tym, że usiadła przy stoliku… oznaczonym „NIE SIADAĆ. Prosimy wybrać inny stolik, aby zachować dystans”.
Nagranie i zdjęcia pojawiły się na Instagramie i co ciekawe, zamieścił je manager artystki. Podczas krótkiej pogawędki zapytał on Górniak, czy widzi co tam jest napisane i czy zawsze musi iść pod prąd. „Tak, nie wiedziałeś?” – odparła krótko Edyta Górniak.
Internauci zadają sobie pytanie, co miała na celu Edyta. Czy chciała zwiększyć zasięgi na swoich mediach społecznościowych i wzniecić ogień zainteresowania wokół własnej osoby? Bardziej prawdopodobne wydaje się jednak, że Górniak jest mocno przekonana co do swoich racji w sprawie koronawirusa i takimi właśnie zachowaniami próbuje to pokazać, przekonując także innych.
źródło: Instagram
POPULARNE TEMATY:
- Dramat Michała Szpaka. Najgorsza rzecz, jaka mogła się przytrafić
- Małgorzata Kożuchowska jednym wpisem wywołała prawdziwą wojnę w sieci
- Roksana Węgiel na półnagim zdjęciu. Komentarz Viki Gabor zaskoczył niejednego