Rosyjska aktorka, Katerina Kowalczuk cieszy się w Polsce ogromną popularnością. Wszystko zawdzięcza serialowi „Zniewolona”, w którym wciela się w rolę tytułowej bohaterki. Ukraińska produkcja kostiumowa to prawdziwy hit TVP, który co odcinek przyciągał milionowe rzesze widzów. Obecnie w Telewizji Polskiej emitowane są powtórki, ale Kowalczuk i spółka nie siadają na laurach. Trwają przygotowania do trzeciego sezonu, a przy tej okazji Katerina uchyliła rąbka tajemnicy ze swojego życia prywatnego.
„Zniewolona” zaskoczyła wielu fanów
Katerina Kowalczuk to postać, której widzom TVP nie trzeba przedstawiać. Nie będzie zbytnią przesadą napisanie, że serialowa „Zniewolona” w kraju nad Wisłą cieszy się większą popularnością, niż w rodzimej Rosji, czy na Ukrainie, gdzie powstał opisywany serial.
Telewidzowie już nie mogą doczekać się trzeciego sezonu. Pojawi się on jednak w 2021 roku, a podczas nerwowego oczekiwania, pozostaje przypominanie sobie najważniejszych odcinków pierwszego, czy drugiego sezonu, a także śledzenie Kateriny Kowalczuk w mediach społecznościowych.
Zwłaszcza, że na jej Instagramie sporo się dzieje. Katerina Kowalczuk, czyli po prostu „Zniewolona” kusi fanów swoim pięknym ciałem. Jej zdjęcia bez bielizny, w przylegającym do ciała topie już obiegły Internet. Teraz Kowalczuk kolejny raz dodała zmysłową fotografię – w samej bieliźnie.
Tym razem jednak, to nie tylko zdjęcie zwróciło uwagę fanów serialu „Zniewolona”. W oczy rzucił się także opis pod postem na Instagramie. To właśnie w nim, Katerina Kowalczuk uchyliła rąbka tajemnicy ze swojego życia prywatnego. Polacy będą zachwyceni. Okazuje się, że rosyjska aktorka to jedna z nas. Spędza czas… grając w gry komputerowe oraz zajadając się truskawkami. Jak widać, wielka sława nie uderzyła jej do głowy.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Badziewiaste badziewie