Rzadko kiedy Małgorzata Rozenek posuwa się do tak radykalnych rozwiązań. Kobieta świetnie odnajduje się w świecie show-biznesu i doskonale wie jak on funkcjonuje. Na co dzień spotyka się z krytyką i hejtem, dlatego nie jest to dla niej nic nowego. Jednak Ilona Łepkowska powiedziała coś, czego Małgosia nie mogła pozostawić bez słowa. Sprawa niedługo może trafić do sądu.
Małgorzata Rozenek już w czasie ciąży chętnie dzieliła się z fanami zdjęciami ze swojego życia. Kobieta pokazywała się zarówno z mężem i rodziną jak i chwaliła się swoim okazałym brzuchem. Po porodzie również Henio jest w centrum zainteresowania medialnego. Internauci dokładnie śledzą nie tylko życie rodziny, ale również interesują się ich meblami czy ubraniami. Wózki, które Małgosia kupiła dla Henia wywołały wielkie poruszenie. Właśnie dlatego coraz częściej możemy zauważyć na jej profilu zdjęcia sponsorowane. W ten sposób kobieta nie tylko kontaktuje się z fanami, ale również poleca różnorodne produkty. Jednak takie działanie nie spodobało się scenarzystce filmu „Kogel Mogel”. Ilona Łepkowska nie szczędziła słów krytyki w kierunku Małgosi.
Małgorzata Rozenek kontra Ilona Łepkowska – kto ma rację?
Bardzo głośno w ostatnim czasie zrobiło się na temat opinii wydanej przez Łepkowską. Prowadząca „Projekt Lady” została dość ostro skrytykowana przez znaną z ostrych i bezpardonowych wypowiedzi scenarzystkę „M jak Miłość”. Zdaniem kobiety Małgorzata Rozenek traktuje swoje nowonarodzone dziecko jak „słup reklamowy”. Kobieta zaznacza, że nie jest przekonana co do tego czy pokazywanie twarzy dzieci w mediach społecznościowych jest rozsądnym zachowaniem. Ilona Łepkowska spekuluje, że takie działanie może być opłacalne pod względem finansowym, ale z pewnością w przyszłości negatywnie odbije się to na dzieciach.
Okazuje się, że te słowa wyjątkowo mocno uderzyły w Małgosię, ponieważ ona rzadko kiedy podejmuje się „walki” z osobami, które ją krytykują. W rozmowie z portalem pomponik.pl Małgorzata Rozenek wyznała, że żąda od Łepkowskiej oficjalnych przeprosin oraz zadośćuczynienia w postaci pieniędzy, które ta przekaże na cel charytatywny. Jeżeli kobieta nie wywiąże się z tego, sprawa prawdopodobnie trafi do sądu.
Małgorzata Rozenek przyznała, że każdy ma prawo wypowiedzieć się na temat jej rodziny, jednak nikt nie ma prawa atakować jej dzieci. Kobieta podkreśliła, że nigdy nie pozwoli na to, aby jej dzieciom stała się krzywda – zarówno fizyczna jak i słowna. Właśnie dlatego sprawą już zajmują się jej prawnicy.