Szokujące zdarzenie w Pniówku: 73-latek przez dwie godziny ciągnął psy za samochodem

0
1877

Wczoraj, 19 maja 2025 roku, w miejscowości Pniówek (woj. śląskie, powiat pszczyński), doszło do skrajnie nieodpowiedzialnego i bulwersującego zdarzenia. Około godziny 11:47 jedna z przejeżdżających mieszkanek zauważyła dwa psy przywiązane do haka samochodu terenowego, które z trudem trzymały się na nogach, ciągnięte przez pojazd.

Widząc dramatyczną sytuację, natychmiast zareagowała – zatrzymała kierowcę, powiadomiła Policję i wezwała lekarza weterynarii. Jak się okazało, 73-letni mężczyzna przywiązał swoje dwa starsze psy rasy Cane Corso do samochodu, ponieważ – jak sam przyznał – „nie chciały wejść do środka”.

Mężczyzna tłumaczył, że nie miał innego wyjścia i zdecydował się „prowadzić” zwierzęta w ten sposób. Z jego relacji wynika, że psy były ciągnięte od godziny 10:00 – czyli przez blisko dwie godziny, zanim interweniowała świadkini.

Dwa psy przez dwie godziny ciągnięte za samochodem! 

Na miejscu pojawiły się służby. Mundurowi wraz z lekarzem weterynarii ocenili stan zwierząt. Choć psy były skrajnie zmęczone i wycieńczone, według wstępnej oceny nie posiadały widocznych obrażeń ani ran. Nie stwierdzono również objawów długotrwałego znęcania się czy zaniedbania. Psy były dobrze utrzymane, choć wyczerpane fizycznie.

Sprawa jednak wywołuje ogromne kontrowersje. Wielu mieszkańców oraz obrońców praw zwierząt nie ma wątpliwości – takie traktowanie psów, niezależnie od stanu ich zdrowia czy wyglądu, jest karygodne i nieakceptowalne. – To absolutne bestialstwo. Psy nie są narzędziami, które można ciągnąć jak przyczepę – mówi jedna z mieszkanek.

Czy sprawa wyląduje w sądzie? 

Policja prowadzi czynności wyjaśniające. Niewykluczone, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie, a mężczyzna odpowie za znęcanie się nad zwierzętami – niezależnie od braku widocznych obrażeń.

Zdarzenie to po raz kolejny przypomina, jak ważna jest czujność społeczeństwa oraz szybka reakcja na przypadki przemocy wobec zwierząt. Dzięki interwencji jednej osoby, być może udało się uratować życie dwóm bezbronnym istotom.