SMOLEŃSK. Katastrofa z 10 kwietnia, która wydarzyła się już niemal dekadę temu, wciąż dzieli Polaków. Mimo, iż minęło już tak wiele czasu, wciąż nie wiemy, co tak naprawdę było przyczyną tragedii.
Środowisko naukowe wystosowało właśnie apel, w którym przypomina, że Smoleńsk nie może być tematem politycznej walki. Fakty są takie, że temat ten wciąż wykorzystują do swoich celów zarówno politycy partii rządzącej, jak i radykalnej opozycji.
„Zbliża się 10 rocznica Katastrofy Smoleńskiej, w której śmierć poniósł urzędujący Prezydent Rzeczypospolitej i 95 towarzyszących mu osobistości. Słyszymy często pytanie, czy po 10 latach poznamy przyczynę śmierci tych, którzy zginęli w służbie Ojczyzny” – piszą naukowcy z Akademickich Klubów Obywatelskich im. Lecha Kaczyńskiego w opublikowanym na Facebooku apelu.
„Zarówno w rozmowach prywatnych jak i w debatach publicznych jesteśmy głęboko podzieleni” – podkreślają podpisani pod apelem profesorowie. „Podział biegnie nie według wiedzy, lecz według wiary – jedni wierzą, że w Smoleńsku był zamach, a inni, że wypadek lotniczy. Przyczyną tego podziału społeczeństwa jest dezercja wszystkich oficjalnych instytucji naukowych. W sferze publicznej nie słychać opinii naukowych, lecz jedynie zacietrzewionych publicystów pozbawionych wiedzy merytorycznej. Powoduje to ogromne szkody w świadomości społecznej” – podkreślają.
Dalej autorzy wezwania zarzucają, że opozycja zwalczała, a władze państwowe przemilczały próby „niezależnego naukowego badania Katastrofy Smoleńskiej przez społecznie zorganizowane 4 Konferencje Smoleńskie”.
„Wyjaśnienie okoliczności Katastrofy Smoleńskiej nie może pozostać domeną upolitycznionej publicystyki” – czytamy. „Apelujemy (…) do całego środowiska naukowego o podjęcie wysiłków w celu wyjaśnienia tej Katastrofy metodami naukowymi” – wzywają autorzy apelu.
źródło: wprost.pl
