Paweł Królikowski. Jedne z ostatnich słów aktora rozdzierają serce

Paweł Królikowski to aktor, którego zdecydowana większość Polaków będzie bardzo miło wspominać. Sympatyczna postać, artysta najczęściej wcielający się w pozytywne role. Jednakże dziś po południu kraj obiegła przygnębiająca wiadomość – pan Paweł zmarł. Wspominamy jedne z ostatnich słów Pawła Królikowskiego wypowiedzianych publicznie. Nas przechodzą ciarki…

Znamy go głównie z wybitnej roli Kusego w serialu Ranczo TVP. Paweł Królikowski pozostanie jednak postacią niezwykle zasłużoną nie tylko dla polskiego, kina, telewizji, ale i historii ogółem. Niestety, w ostatnich miesiącach życia musiał całkowicie zrezygnować z aktywności w zawodzie. Choroba była bowiem nieustępliwa.

Tragiczne wieści podał jako jeden z pierwszych portal OTOPRESS, powołując się na informacje dziennikarzy Super Expressu. To właśnie im udało się dowiedzieć, iż Królikowski zmarł dziś, czyli w czwartek, we wczesnych godzinach porannych.

Paweł Królikowski: ostatnie słowa do szerokiej publiki

Co mówił tuż przed śmiercią? Te słowa zapewne będziemy wspominać przez długie lata. Podobnie zresztą, jak wspominamy cytaty Anny Przybylskiej. Jak czytamy m.in. w serwisie VIVA.pl, Paweł Królikowski zdawał sobie sprawę, że wygranie pierwszej bitwy (udana operacja usunięcia tętniaka) to absolutnie nie koniec walki z chorobą. Wiedział bowiem, że przypadłość, na którą zapadł, można porównywać tylko z chorobami onkologicznymi.

Jak mówił, „to się nigdy nie kończy”. To bez wątpienia ten krótki cytat, wyciągnięty ze znacznie dłuższej wypowiedzi Królikowskiego, będzie przywoływany najczęściej. „Ludzie, których dotyka choroba onkologiczna, oni jedyni wiedzą, jak to jest i co ja teraz czuję. To nigdy się nie kończy, zawsze będziemy zagrożeni, dotknięci najcięższą chorobą” – tłumaczył przed śmiercią Paweł Królikowski.

„To są bardzo poważne sprawy. Nie chcę o tym więcej mówić. Życzę wszystkim tym, których dotyka taka choroba, żeby przyszedł taki moment, żeby przeżyli tę chorobę i zyskali znowu zdrowie” – usłyszeliśmy z ust aktora w październiku. Wygląda zatem na to, że Paweł Królikowski już kilka miesięcy wcześniej przewidywał najgorsze.

Niestety, nie pomylił się, gdyż złośliwa choroba faktycznie nie dała za wygraną. 27 lutego 2020 roku zapamiętamy jako bardzo smutny dzień w historii polskiej kinematografii, kultury i telewizji. Przypomnijmy, że Paweł Królikowski przebywał na oddziale neurochirurgicznym nieprzerwanie od drugiej połowy grudnia.

News Cafe