Marcin Prokop jest osobą, która wzbudza sympatię i sprawia, że wydaje się być godny zaufania. Jako prowadzący programy „Dzień dobry TVN” oraz „Mam Talent” dał się poznać jako zabawny, ale i szczery mężczyzna, który nie owija w bawełnę. Właśnie dlatego, te informacje szczególnie nim wstrząsnęły. Zdecydował się, że musi ostrzec internautów, zanim popełnią ogromny błąd i stracą swoje oszczędności.
Co jakiś czas w mediach pojawiają się artykuły, które zachęcają konsumentów do przeznaczenia swoich pieniędzy na konkretne usługi lub produkty. Często firmy decydują się na zatrudnienie osób znanych i popularnych, dzięki czemu oferta wydaje się bardziej wiarygodna. Tak było między innymi w przypadku Roberta Lewandowskiego i pracy z Huawei lub Basi Kurdej-Szatan z Head&Shoulders. Tym razem udział w takim artykule miał wziąć Marcin Prokop. Zgodnie z wpisem dziennikarz bardzo pozytywnie wyrażał się o nowej platformie inwestycyjnej dla kryptowalut. Okazuje się, że wiele osób straciło na niej bardzo dużo pieniędzy.
Marcin Prokop wydał ostrzeżenie. Lepiej nie korzystaj z usług tego portalu
Na profilu dziennikarza pojawiły się screeny strony na której znajduje się wywiad z nim. Już pierwsze słowa zachęcają do skorzystania z usług. „Może słyszeliście o nowej platformie inwestycyjnej dla kryptowalut o nazwie Crypto Bank. Ten system pozwala zwyczajnym osobom w Polsce, Niemczech oraz Danii zdobyć fortunę w ciągu nocy. […]” Czytając to może nam się wydawać, że faktycznie wygraliśmy los na loterii, tym bardziej, że pochwala to sam Marcin Prokop. Jednak rzeczywistość jest zupełnie inna niż nam się wydaje.
Autor artykułu podkreśla, że trzeba się pośpieszyć, jeśli chcemy zarobić ponieważ już niedługo o wyjątkowym sposobie może dowiedzieć się więcej ludzi. Poza tym banki mogą się o nim dowiedzieć i zdecydować o zabronieniu korzystania z „Crypto Banku”. Takie działanie ma na celu wzbudzić w czytelniku myśli, że ogromne pieniądze mogą mu uciec z zasięgu ręki. Osoby, które dają się ponieść emocją szybko decydują się na umieszczenie pieniędzy w podejrzanym miejscu. Poza tym wizerunek znanego i sympatycznego dziennikarza sprawia, że artykuł wydaje się bardziej wiarygodny. Marcin Prokop jak tylko dowiedział się o oszustwie zdecydował się podjąć szybkie kroki.
Na Instagramie umieścił nie tylko screeny artykułu, ale również wydał oświadczenie w którym zapewnia internautów, że nigdy nie miał i nie będzie miał nic wspólnego z tego typu ofertami. To nie pierwszy raz jak firma wykorzystuje bezprawnie wizerunek znanej osoby. Podobne zajście miało już miejsce z Dorotą Wellman oraz Katarzyną Dowbor. Trzeba być czujnym i zawsze sprawdzać informacje u źródła.