Martyna Wojciechowska jest oburzona. Zachowanie turystów wyprowadziło ją z równowagi. Też tak robicie?

0
1781
Martyna Wojciechowska

Martyna Wojciechowska zauważyła bardzo niepokojące zjawisko, które od jakiegoś czasu panuje nie tylko w Polsce, ale również w wielu innych krajach. Kobieta jest przerażona skalą jaką zobaczyła podczas wielu swoich wyjazdów. Czy naprawdę musimy tak postępować?

Każdy z nas wie, że Martyna Wojciechowska jest osobą która uwielbia podróżować. Nie tylko ze względu na prowadzenie programu „Kobieta na krańcu świata”, ale również dlatego, że interesuje ją architektura oraz sztuka. Tym razem prowadząca zdecydowała się wyjechać do Paryża, ponieważ mimo, że była tam niejednokrotnie nigdy nie miała możliwości odwiedzić popularnych atrakcji. Nie spodziewała się jednak tego co zobaczy w jednym z popularnych miejsc turystycznych. Zachowanie tych ludzi bardzo ją zaniepokoiło.

Martyna Wojciechowska: „Stałam tak długo aż inni zaczęli mnie popychać”

Prowadząca przyznaje, że mimo iż w Paryżu była wielokrotnie nigdy nie miała możliwości wejść na wierzę Eiffla ani na Łuk Triumfalny, ani nawet obejrzeć portretu Mony Lisy. Jednak tym razem zdecydowała się wszystko nadrobić. Właśnie podczas wizyty w Muzeum Louvre Martyna Wojciechowska spotkała się z zachowaniem, które wyprowadziło ją z równowagi.

Kobieta przystanęła przy obrazie z Moną Lisą na dłużej by dokładnie się jemu przyjrzeć. Jednak zanim to zrobiła zauważyła zachowanie innych turystów w które nie mogła uwierzyć. Większość osób nawet niespecjalnie zwracała uwagę na obraz, a jedyne co się liczyło to… dobre zdjęcie. Turyści czekali nieraz bardzo długo po to by podejść do dzieła, stanąć tyłem i zrobić sobie selfie z popularnym obrazem. Martyna Wojciechowska przyznała w mediach społecznościowych, że naszła ją bardzo smutna refleksja. Dlatego przyznała, że sama stała tam dłuższą chwilę, aż inni turyści zaczęli ją popychać, a ochroniarz przeganiać. Jednak jest z siebie zadowolona, ponieważ nie tylko zrobiła zdjęcie na Instagram, ale poświęciła chwilę na refleksje i dokładne przyjrzenie się dziełu.

DZISIAJ GRZEJE:  Marcin Prokop ujawnił niewiarygodne informacje. To dzieje się na naszych oczach, nie dajmy się oszukać

Okazuje się, że w obecnych czasach większość osób tak robi, nie zależenie od tego z jakiego kraju pochodzą. Większość osób nie chce podziwiać dzieł sztuki, architektury czy specjalnie przygotowanych pokazów, są tam po to by zrobić zdjęcie. Jednak nie chodzi tu o uwiecznianie wspaniałych wspomnień, a o chwilę poklasku w mediach społecznościowych. Takie osoby nawet aktywnie nie biorą udziału w wydarzeniach. Są tam, ale jakby ich nie było. Cały czas patrzą na wszystko przez ekran swojego telefonu.

Uważacie, że Martyna Wojciechowska ma rację? Czy technologia zawładnęła niektórymi na tyle, że nie potrafią cieszyć się z „tu i teraz”?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here