W niedzielny poranek w jednej z polskich miejscowości doszło do rozległego pożaru, który objął całą kamienicę. W wyniku zdarzenia na miejsce wezwano aż 11 zastępów straży pożarnej. Po ugaszeniu płomieni służby rozpoczęły dramatyczne poszukiwania jednego z mieszkańców, który zaginął podczas zdarzenia.
Zgłoszenie o pożarze dotarło do straży pożarnej w godzinach porannych. W krótkim czasie ogień objął większość budynku, a kłęby czarnego dymu były widoczne z dużej odległości. Akcja ratunkowa rozpoczęła się natychmiast po przybyciu pierwszych jednostek na miejsce. Strażacy zmuszeni byli walczyć nie tylko z płomieniami, ale także z trudnymi warunkami panującymi wewnątrz budynku.
Tragiczny pożar kamienicy w Jezioranach: 11 zastępów straży pożarnej walczyło z ogniem
W niedzielę, 24 listopada, około godziny 7 rano w Jezioranach, w powiecie olsztyńskim (województwo warmińsko-mazurskie), wybuchł pożar w budynku przy ul. Kajki. Zgłoszenie, które wpłynęło do Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie, wskazywało, że w płonącej kamienicy mogli znajdować się mieszkańcy.
Niestety, mimo szybkiej interwencji strażaków, nie udało się uratować wszystkich. W zgliszczach znaleziono ciało jednej osoby. Obecnie trwa ustalanie jej tożsamości, a także okoliczności, które doprowadziły do tragicznego zdarzenia. Wiadomo, że ogień wybuchł nagle, ale przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Na miejscu pracują biegli oraz policja, którzy zbierają dowody w celu wyjaśnienia przyczyn katastrofy.
Do walki z pożarem zadysponowano 11 zastępów straży pożarnej, które niezwłocznie przystąpiły do działania. Ogień szybko rozprzestrzenił się na kolejne kondygnacje, co znacznie utrudniło akcję gaśniczą. Strażacy musieli zmierzyć się z niebezpiecznymi warunkami, wysoką temperaturą i gęstym dymem, aby ratować ludzi oraz ograniczyć zniszczenia.
Potężny pożar w Polsce: 11 zastępów straży pożarnej w akcji, jest ofiara śmiertelna
Jak przekazał oficer prasowy olsztyńskiej straży pożarnej Kamil Kulas w rozmowie z Polską Agencją Prasową, w chwili wybuchu pożaru w kamienicy przebywały dwie osoby. Jedna z nich zdołała ewakuować się samodzielnie przed przybyciem służb. Strażacy przez kilka godzin walczyli z ogniem, który błyskawicznie rozprzestrzenił się na drewnianą konstrukcję budynku. Skala zniszczeń jest ogromna – spłonął dach, klatka schodowa i część mieszkań.
Gdy przyjechaliśmy na miejsce, ogniem objęta była m.in. drewniana klatka schodowa. Stropy w budynku też były drewniane, w związku z czym wejście do środka było dla strażaków niebezpieczne – powiedział PAP Kamil Kulas.
Strażacy po raz kolejny apelują o regularne sprawdzanie instalacji elektrycznych i grzewczych oraz przestrzeganie zasad bezpieczeństwa przeciwpożarowego. – Odpowiednia profilaktyka i reagowanie na zagrożenia mogą zapobiec podobnym tragediom – podkreślił oficer prasowy straży pożarnej.