Ogromna kara dla turystów, którzy udali się na wakacje

Większość z nas na hasło „koronawirus” odczuwa niepokój, strach, czy niepewność. W trosce o nasze zdrowie staramy się przestrzegać zaleceń służb sanitarnych. Staramy się zachowywać odpowiedzialnie. Niestety, jak donoszą światowe media, nie wszyscy ludzie myślą w ten sposób. Dlatego też w wielu krajach wprowadzono surowe kary za nieprzestrzeganie ustalonych reguł. W jednym z państw ma miejsce sytuacja bez precedensu. Otóż turystom, którzy udali się na wakacje, grożą poważne konsekwencje finansowe.

Wakacje w czasach epidemii

Wydawałoby się, że wyjazd na wypoczynek powinien budzić same pozytywne skojarzenia. Niestety, w przypadku dwóch turystek z Korei Południowej na pewno tak nie będzie. Panie wyjechały na wakacje i teraz mają z tego tytułu poważne kłopoty. Jak się okazuje same są sobie winne.

Koronawirus. Przełom? Nowy sprzęt wkrótce może trafić do szpitali

Sprawa dotyczy 52-letniej kobiety i jej 19-letniej córki. Panie postanowiły odwiedzić popularną wyspę Czedżu, która należy do Korei Południowej. Teoretycznie nie zrobiły nic złego, a jednak być może będą musiały zapłacić, w przeliczeniu na złotówki, około 450 tysięcy złotych. Dlaczego? Otóż Koreanki nie miały prawa opuszczać swojego miejsca zamieszkania. Koronawirus rozprzestrzenia się w zastraszającym tempie. Młodsza wróciła niedawno ze Stanów Zjednoczonych, zatem powinna przejść obowiązkową kwarantannę, a nie jechać na wakacje.

Sprawa jest o tyle bulwersująca, że 19-latka już pierwszego dnia podczas pobytu na Czedżu miała objawy świadczące o zakażeniu koronawirusem. Kobieta źle się czuła, ale i tak nie zrezygnowała z wypoczynku, tylko kontynuowała swoje wakacje. Panie poddały się testom dopiero po powrocie w rodzinne strony. Jak łatwo domyśleć się, wynik okazał się pozytywny.

Władze wyspy Czedżu postanowiły wystąpić o odszkodowanie do turystek, które swym nieodpowiedzialnym zachowaniem naraziły wiele osób. Córka odpowie za nieprzestrzeganie kwarantanny, a matka za to, że uczestniczyła w całym tym procederze. Wg dotychczasowych ustaleń Koreanki, podczas wakacji, mogły mieć kontakt z około 50 osobami, w 20 miejscach. O rekompensatę finansową ubiegają się także dwa hotele oraz dwa biura turystyczne, które zostały zamknięte po potwierdzeniu koronawirusa u turystek.

Źródło: fly4free.pl