Według najnowszych danych sprzedaż w książek w Polsce drastycznie wzrosła od momentu wprowadzenia obostrzeń przez polski rząd. Wszystko wskazuje więc na to, że rynek książek będzie jednym z niewielu, który wyjdzie z pandemii cało. Gorzej jest w wielu innych branżach.
Takie informacje na pewno są optymistyczne. W momencie, w którym wiele biznesów jest zagrożonych, każda wzmianka o rosnącej sprzedaży jest pozytywna.
Firma Nielsen poinformowała właśnie, że panel BookScan Polska odnotował właśnie bardzo dobry wynik: 12,1 % wzrostu sprzedaży egzemplarzowej między 22 a 28 marca w stosunku do tygodnia wcześniejszego, 15-21 marca. Dużym zainteresowaniem cieszy się ambitniejsza klasyka i książki dłuższe. Z kolei we Francji uznano księgarnie za niezbędne dla zdrowia – nawet w czasie pandemii – podobnie jak apteki czy sklepy spożywcze.
Należy zaznaczyć przy tym, że chodzi o sprzedaż internetową. Małe księgarnie stacjonarne mają problem. Prawie połowa z nich twierdzi, że jeśli pandemia nie zakończy się w Polsce do połowy kwietnia, to będą musieli zamknąć swoje księgarnie.
Co innego w internecie. Wiemy już, że w pierwszych dwóch tygodniach kwarantanny sprzedaż książek wzrosła w księgarni Gandalf.com.pl o niemal 40%. To w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego.