W Mławie doszło do poważnej katastrofy budowlanej, w wyniku której zawaliła się część dużego obiektu. Trwają intensywne działania ratunkowe, a służby walczą z czasem, by uratować osoby, które mogły znaleźć się pod gruzami. W budynku montowano akurat monitoring. Dwie osoby nie żyją, a prawdopodobnie siedem pozostaje uwięzionych pod gruzami.
Do wypadku doszło dziś, chwilę przed godz. 11 przy ul. Grota Roweckiego na prywatnej stacji diagnostycznej, gdzie trwały prace związane z montażem monitoringu.
Na miejsce katastrofy budowlanej na zajezdni PKS wezwano 3 śmigłowce. Do informacji publicznej podano wiadomość o dwóch ofiarach katastrofy.
Dramatyczne chwile na miejscu tragedii
Zdarzenie miało miejsce w godzinach popołudniowych w jednym z większych budynków w Mławie. Dach i ściany budynku nagle runęły, pozostawiając gruzowisko, w którym mogą znajdować się ludzie. Świadkowie relacjonują, że w chwili zawalenia się konstrukcji w obiekcie trwały prace remontowe.
Obecnie na miejscu działa 40 strażaków, 11 samochodów, grupa poszukiwawczo-ratownicza z Nidzicy i grupa poszukiwawczo-ratownicza z Nowego Dworu Mazowieckiego z psem wyszkolonym do poszukiwań pod gruzami.
Zadysponowano też trzy śmigłowce (z Olsztyna, z Bydgoszczy i Sokołowa Podlaskiego) oraz karetki pogotowia. Jest też policja oraz nadzór budowlany. – Według ekipy ratunkowej spod gruzów wydobyto dwie osoby. Okazało się, że nie żyją. Trwa akcja ratunkowa – informuje rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Mławie asp. szt. Anna Pawłowska.
Aktualnie podana jest informacja, że z gruzowiska wydobyto czwartą osobę (informacja z godz. 15.30), jest przytomna.
Akcja ratunkowa w toku – dramatyczna walka o życie w Mławie
Na miejscu pracują strażacy, ratownicy medyczni oraz grupy poszukiwawcze z psami. Ratownicy wykorzystują specjalistyczny sprzęt, aby przeszukać teren i zapewnić bezpieczeństwo osobom zaangażowanym w akcję.
– „Robimy wszystko, co w naszej mocy, by jak najszybciej dotrzeć do poszkodowanych. Niestety, niestabilna konstrukcja utrudnia nasze działania” – powiedział przedstawiciel straży pożarnej.
Jedna z uratowanych osób została przetransportowana do szpitala w stanie ciężkim. Ratownicy nie wykluczają, że pod gruzami mogą znajdować się jeszcze inne osoby.
Przyczyny zawalenia się budynku
Przyczyny tragedii są na razie niejasne. Na miejscu pracują inspektorzy nadzoru budowlanego, którzy mają zbadać, co doprowadziło do zawalenia się konstrukcji. Wstępne hipotezy wskazują na możliwe błędy konstrukcyjne, niewłaściwe użytkowanie budynku lub wpływ warunków atmosferycznych.
Mieszkańcy Mławy są wstrząśnięci zdarzeniem. Lokalna społeczność organizuje wsparcie dla poszkodowanych i ich rodzin. Władze miasta zapewniły pomoc psychologiczną dla osób dotkniętych tragedią.
– „To ogromny wstrząs dla naszej społeczności. Nasze myśli są z poszkodowanymi i ich rodzinami” – powiedział burmistrz Mławy.
Apel służb
Policja i straż pożarna apelują, aby unikać zbliżania się do miejsca katastrofy. Przestrzeń wokół budynku została zabezpieczona, aby zapewnić bezpieczeństwo zarówno mieszkańcom, jak i służbom ratunkowym.
Katastrofa w Mławie to kolejny dramatyczny przykład, jak ważne jest przestrzeganie zasad bezpieczeństwa w budownictwie. Władze zapowiadają szczegółowe dochodzenie, które ma wyjaśnić przyczyny zdarzenia. Trwająca akcja ratunkowa pozostaje priorytetem, a cała Polska trzyma kciuki za szybkie i bezpieczne zakończenie działań.