Nie ma wątpliwości, że mamy właśnie do czynienia z kluczowym momentem w kampanii wyborczej. W drugiej turze zmierzą się Rafał Trzaskowski oraz Andrzej Duda. Zarówno kandydat Koalicji Obywatelskiej, jak i obecnie urzędujący Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej starają się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Choć od jakiegoś czasu, zwaśnione strony mówiły, że chcą unikać brudnej gry, to jednak ostatnie wypowiedzi zaczynają temu przeczyć. Trzaskowski atakuje Dudę, a obecnie urzędujący Prezydent RP straszy tym, co obywatele zastaną, jeśli wybory wygra jego konkurent.
Rafał Trzaskowski nie przebiera w słowach i atakuje Dudę
Podczas spotkania wyborczego w Szczecinku, Rafał Trzaskowski w mocnych słowach opisał swojego kontrkandydata, Andrzeja Dudę. Z ust wiceprzewodniczącego Koalicji Obywatelskiej padły słowa, których do tej pory używali tylko najwięksi „bulterierzy” totalnej opozycji.
„Jeżeli zaplecze polityczne pana prezydenta go nie szanuje, to może przydałby się ktoś niezależny? Ktoś, kto nie będzie podpisywał ustaw w środku nocy?” – mówił Rafał Trzaskowski do tłumu, sugerując, że Andrzej Duda nie jest szanowany nawet przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.
Tłum krzyczał „Mamy dość”, a Trzaskowski nie przestawał wbijać szpilek obecnie urzędującemu Andrzejowi Dudzie. „Dziś potrzebny jest silny i niezależny Prezydent, który nie słucha tylko partii i pana prezesa” – grzmiał Rafał Trzaskowski.
Jak widać, kandydat Koalicji Obywatelskiej nie tylko zabiega o głosy wyborców Szymona Hołowni, czy puszcza oczko do Konfederacji, ale również stara się przechwycić część elektoratu Andrzeja Dudy. Takie wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego nie pozostawiają wątpliwości – przed drugą turą wyborów prezydenckich czeka nas ostra kampania. Kto na niej wyjdzie lepiej? Czy doczekamy się także debaty, pomiędzy Rafałem Trzaskowskim, a Andrzejem Dudą? Pożyjemy, zobaczymy.
źródło: TVN24, Twitter, materiały prasowe
Dla mnie to zwykły zje…b nic nie zrobił nic nie dokonał a pier…li. Ale to nic glupolą to nie przeszkadza….