W Jaśle (woj. podkarpackie) rozegrał się dramat, który wstrząsnął całą społecznością. Łukasz, zaledwie 33-letni mieszkaniec miasta, zmarł nagle we śnie, pozostawiając w żałobie ukochaną Joannę i trójkę maleńkich dzieci. Najmłodszy synek przyszedł na świat już po śmierci ojca – mężczyzna nigdy nie miał szansy go poznać.
Dla Joanny i dzieci to początek niezwykle trudnej codzienności, w której obok bólu po stracie pojawiła się również niepewność materialna. W obliczu tej tragedii bliscy i mieszkańcy Jasła postanowili działać i udzielić rodzinie wsparcia.
Noc, która zmieniła wszystko
Jeszcze kilka tygodni temu życie Joanny i Łukasza toczyło się zwyczajnym rytmem. Byli młodym małżeństwem z planami na przyszłość i miłością do dzieci. Jednak pewnej nocy Łukasz zasnął i już się nie obudził. Miał zaledwie 33 lata. Przyczyna śmierci pozostaje niejasna, ale nagłe odejście tak młodego mężczyzny pogrążyło całą rodzinę w żałobie.
W domu pozostała Joanna z dwójką małych dzieci – czteroletnim Emilem i trzyletnią Marcelinką. Wkrótce na świat przyszedł trzeci synek, wcześniak wymagający opieki lekarskiej. Dziecko spędza swoje pierwsze tygodnie życia w szpitalu. Ojciec nigdy go nie poznał.
Samotna walka matki
Samotna matka stanęła przed ogromnym wyzwaniem. Joanna nie ukrywa, że bez wsparcia nie poradziłaby sobie z codziennymi obowiązkami i kosztami utrzymania. – Zostałam sama z trójką dzieci. Najmłodszy synek urodził się za wcześnie, potrzebuje specjalistycznej opieki. Każdy dzień to dla mnie walka o przyszłość mojej rodziny – mówi w rozmowie z bliskimi.
Pomocną dłoń wyciągnęła teściowa, pani Mariola, która po śmierci syna zaczęła organizować w Jaśle zbiórkę darów rzeczowych. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu mieszkańców do rodziny trafiają ubranka, mleko w proszku, pieluchy i środki higieniczne.
Internetowa zbiórka dla rodziny
Obok zbiórki lokalnej zainicjowano również akcję pomocową w internecie. Dzięki niej każdy, niezależnie od miejsca zamieszkania, może wesprzeć Joannę i jej dzieci. Zebrane środki mają pomóc w zapewnieniu podstawowych potrzeb, leczeniu wcześniaka i przystosowaniu mieszkania do nowych warunków.
Takie inicjatywy pokazują, jak wielką siłą potrafi być solidarność społeczna. Mieszkańcy Jasła nie kryją wzruszenia losem rodziny i deklarują, że będą wspierać Joannę także w kolejnych miesiącach.
Wspólnota silniejsza od tragedii
Śmierć młodego człowieka zawsze rodzi pytania i pozostawia pustkę. W przypadku Łukasza ból jest tym większy, że osierocił trójkę maleńkich dzieci. Jednak historia ta pokazuje również, jak wiele dobra można odnaleźć w trudnych chwilach.
Dzięki sąsiadom, przyjaciołom i ludziom dobrej woli Joanna nie została sama. Dla wielu mieszkańców Jasła tragedia tej rodziny stała się impulsem do działania i symbolem, że w obliczu dramatu najważniejsze jest wsparcie i poczucie wspólnoty.
Jak pomóc?
Każdy, kto chce wesprzeć rodzinę Łukasza, może to zrobić na dwa sposoby:
przynosząc rzeczy niezbędne dzieciom do punktu zbiórki w Jaśle,
wpłacając darowiznę na internetową zbiórkę uruchomioną specjalnie dla Joanny i jej dzieci.