Zbigniew Boniek nie może już liczyć na przychylność znacznej większości piłkarskich fanów w naszym kraju. Prezes PZPN poważnie podpadł rodakom zwłaszcza przez polityczne komentarze.
Były piłkarz Juventusu, Romy i reprezentacji Polski stracił sympatię milionów, w ciągu zaledwie kilku tygodni. Wcześniej również był krytykowany, ale nie na taką skalę. Coś jednak strzeliło mu do głowy tuż przed wyborami prezydenckimi. Wyraził m.in. pogardę dla „niewykształconych ludzi ze wsi” głosujących na Andrzeja Dudę. Później tłumaczył, że to po prostu fakt statystyczny.
Zbigniew Boniek zmieszany z błotem na Twitterze
Na nic jednak ironiczne wyjaśnienia ze strony szefa PZPN. Tym bardziej, że nie zatrzymuje się w swoich działaniach. Krytyka wzrasta tym bardziej, gdy reprezentacja Polski prezentuje bardzo mizerny poziom. Co ciekawe, Boniek zamieszcza na Twitterze posty niemal wyłącznie wtedy, gdy jest za co kadrę chwalić. W trudnych momentach woli milczeć.
Nie inaczej było dziś rano. Zbigniew Boniek uznał najwyraźniej wygraną z Bośnią i Hercegowiną grającą drugim składem za niebywały sukces. I przy okazji wbić szpileczkę tym, którzy na co dzień krytykują kadrę Jerzego Brzęczka. – Spokojnie… tylko spokojnie – napisał Boniek, załączając wymowne emotikonki.
https://twitter.com/BoniekZibi/status/1303227395839795200
Kibice nie są jednak spokojni. Chociażby dlatego, że była to nasza pierwsza wygrana w Lidze Narodów (gramy tam od jesieni 2018 r.), a i styl pozostawiał wiele do życzenia. Ale Zbigniew Boniek nie jest typem człowieka, który dobrze znosi jakąkolwiek krytykę. Nie ma także tendencji do samokrytyki. To wiedzą antyfani prezesa PZPN, którzy usiłują sprowadzić go na ziemię:
Przypomniał Pan sobie hasło do konta Panie Zbyszku?
— Sebastian Kuźma (@Malok1906) September 8, 2020
Jest wylazł .
— Mario (@PSZ88) September 8, 2020
Po przegranym meczu nie pisał, wczoraj jakimś cudem wygraliśmy to wyszedł z nory. To jest właśnie szef polskiej piłki. Klapki na oczy
— Karol Jastrzębski (@kjastrzebski95) September 8, 2020
https://twitter.com/Przemo00500192/status/1303228018387755009
Jak widać, nie brakuje również nawiązań do sporu Bońka z „Gazetą Polską”. Tam opisano jego działania z czasów PRL. Zanim jednak zapadł wyrok co do prawdziwości tych doniesień, Zbigniew Boniek wystąpił z wnioskiem o… całkowite zakazanie dziennikarzowi rzeczonego tytułu publikowania informacji dotyczących obecnego prezesa PZPN. Nic więc dziwnego, że w wielu Polakach – pamiętających przecież cenzurę z czasów PRL – takie działanie wzbudziło silny sprzeciw. Kibice już zastanawiają się, jak Boniek będzie Twittował po meczu z Hiszpanią na Euro.