Edyta osierociła małą córeczkę. Pogrążony w rozpaczy mąż żegna ukochaną. “Nigdy nie usłyszę odpowiedzi”

0
2168

Edyta S. pozostawiła za sobą męża, Marka, oraz małą córeczkę, a jej tragiczna śmierć wstrząsnęła rodziną i lokalną społecznością. Zrozpaczony mąż opublikował poruszający wpis w mediach społecznościowych, w którym wyraził swoją wdzięczność wszystkim, którzy zaangażowali się w poszukiwania jego żony.

Rodzina 33-letniej Edyty S. do samego końca liczyła na szczęśliwy finał jej poszukiwań. Od momentu jej zaginięcia robili wszystko, by odnalazła się cała i zdrowa. W czwartek, 16 października, po godzinie 12.00, mieszkanka Międzyrzecza Górnego nagle wyszła ze swojego domu i zniknęła bez śladu. Nie zabrała ze sobą telefonu.

Niestety, w środę 22 października nadeszła najgorsza z możliwych informacji. Funkcjonariusze poinformowali o odkryciu ciała kobiety w korycie rzeki Jasieniczanka. To zaledwie pół kilometra od jej domu.

Fakt.pl

 

Najnowsze

Wydarzenia

Polityka

Plotki

Pieniądze

Sport

Premium

Turystyka

Kuchnia

Quizy

Kobieta

Pogoda

Szukaj w serwisie…

Szukaj

 

Wydarzenia

Polska

Śląsk

Dramat w Międzyrzeczu Górnym. Edyta S. osierociła małą córeczkę

Edyta osierociła małą córeczkę. Tak żegna ją zrozpaczony mąż. “Nigdy nie usłyszę odpowiedzi”

Alina Żakowska

 

Alina Żakowska

Dziennikarka Fakt

 

Data utworzenia: 24 października 2025, 14:35.

Udostępnij

“Nigdy nie zapomnę wspólnych chwil i tego Twojego uśmiechu na twarzy. Nie zapomnę tego jak się opiekowałaś naszą córeczką pomimo wszystko (…) Żegnaj ukochana” — tymi rozdzierającymi serce słowami pożegnał zmarłą Edytę S. jej mąż Marek. Ciało 33-letniej mieszkanki Międzyrzecza Górnego (woj. śląskie) znaleziono w środę (22 października) po blisko tygodniu intensywnych poszukiwań. Zwłoki kobiety znajdowały się zaledwie pół kilometra od jej domu. Teraz jej bliscy zadają sobie tylko jedno pytanie: dlaczego?

 

Tragiczna śmierć Edyty S. Tak żegna ją zrozpaczony mąż.6

Zobacz zdjęcia

Tragiczna śmierć Edyty S. Tak żegna ją zrozpaczony mąż. Foto: Marek Stokłosa / Facebook

Rodzina 33-letniej Edyty S. do samego końca liczyła na szczęśliwy finał jej poszukiwań. Od momentu jej zaginięcia robili wszystko, by odnalazła się cała i zdrowa. W czwartek, 16 października, po godzinie 12.00, mieszkanka Międzyrzecza Górnego nagle wyszła ze swojego domu i zniknęła bez śladu. Nie zabrała ze sobą telefonu.

 

 

 

 

Zobacz także: “Proszę, wróć do nas!”. Mąż zaginionej Edyty nagrał poruszające wideo

 

Międzyrzecze Górne. Tragiczny finał poszukiwań Edyty S.

REKLAMA

 

REKLAMA

Policjanci od początku traktowali sprawę bardzo poważnie — zaginięciu kobiety nadali pierwszy poziom, co oznacza, że istniało bezpośrednie zagrożenie dla jej życia lub zdrowia. Do akcji poszukiwawczej zaangażowano cały stan osobowy bielskiego garnizonu policji, czyli około 150 osób.

 

Czytaj też: Zaginięcie Karoliny Wróbel. Mnóstwo policji nad stawem Błaskowiec. To może być przełom

 

Zobacz także

Tragiczny finał poszukiwań 33-letniej Edyty. Niedaleko był dom

Tragiczny finał poszukiwań 33-letniej Edyty. Niedaleko był dom

Miał kilka minut do domu. Nie wiadomo, co się z nim stało. Trwają poszukiwania 23-letniego Kamila

Miał kilka minut do domu. Nie wiadomo, co się z nim stało. Trwają poszukiwania 23-letniego Kamila

Poszukiwania trwają już od kilku dni. Gdzie jest 17-letnia Zuzanna? Każdy trop się liczy

Poszukiwania trwają już od kilku dni. Gdzie jest 17-letnia Zuzanna? Każdy trop się liczy

Mąż 33-latki, a także jej brat umieścili rozpaczliwe apele w mediach społecznościowych, prosząc o pomoc w poszukiwaniach kobiety. Niestety, w środę 22 października nadeszła najgorsza z możliwych informacji. Funkcjonariusze poinformowali o odkryciu ciała kobiety w korycie rzeki Jasieniczanka. To zaledwie pół kilometra od jej domu.

 

— Do odnalezienia kobiety doszło po intensywnych działaniach poszukiwawczych policji, straży oraz służb ratowniczych, które z pełnym zaangażowaniem od czwartku przeszukiwały pobliski rejon. Teren poszukiwań okazał się wyjątkowo wymagający, bo w większości były to lasy, stawy oraz rzeki. Koryto Jasienniczanki otoczone jest gęstym lasem, a bezpośrednie okolice rzeki porasta wysoka, bujna roślinność, sięgająca nieraz wysokości dorosłego człowieka. Dodatkowo rośliny te mają grube łodygi, które znacznie utrudniały poruszanie się i prowadzenie działań poszukiwawczych — przekazał zespół prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.

Ludzie dobrej woli, dziękuję wam wszystkim za pomoc i zaangażowanie w szukanie mojej żony Edyty. Za słowa pocieszenia. Nigdy wam nie zapomnę tego. Pamiętajcie, dobro wraca. Wszyscy do końca mieliśmy nadzieję na jej odnalezienie całej i zdrowej. Niestety los chciał inaczej” – napisał pan Marek, podkreślając, jak ważne dla niego było wsparcie, jakie otrzymał w tym trudnym czasie.

W dalszej części swojego wpisu Marek zwrócił się bezpośrednio do Edyty w chwytających za serce słowach.

Pozostała pustka po Tobie. Mnóstwo pytań, na które już nigdy nie usłyszę odpowiedzi. Kochana Żono, nigdy nie zapomnę wspólnych chwil i tego Twojego uśmiechu na twarzy. Nie zapomnę tego, jak się opiekowałaś naszą córeczką pomimo wszystko. Taką będę Cię pamiętał. Żegnaj ukochana. Pozostaniesz na zawsze w naszej pamięci”.

Te emocjonalne słowa oddają ból i stratę, jaką odczuwa rodzina Edyty. Jej zniknięcie oraz tragiczne odkrycie ciała wstrząsnęły społecznością Międzyrzecza Górnego, która łączy się w bólu i wsparciu dla Marka oraz ich małej córki. W miarę jak rodzina zmaga się z tą niewyobrażalną tragedią, pozostają pytania o przyczyny tego zdarzenia i nadzieja na odpowiedzi, które mogą przynieść choć odrobinę ukojenia w tym trudnym czasie.